System IT dla firmy na niepewne czasy. Co i jak wybrać, żeby nie żałować?

Maciej Jankiewicz

Być może wydaje Ci się, że 2023 to nie rok na inwestycje. Obserwujesz, co się dzieje w gospodarce i obawiasz się strat. Twój biznes sporo już wytrzymał. I z tego jesteście dumni. Szkoda byłoby to teraz zaprzepaścić.

Siadasz właśnie do rozpisywania planów na kolejne dwanaście miesięcy i zastanawiasz się, co jeszcze może nas teraz zaskoczyć? Przez głowę przebiega Ci myśl: „lepiej graj zachowawczo”. Powściągliwość to ceniona cecha.

A może wcale nie? Przysłowie mówi: do odważnych świat należy! Mówi też, że w biznesie przetrwają tylko ryzykanci, najsilniejsi, którzy nie boją się zmiany i traktują kryzysy jako szansę.

Chciałbym powiedzieć, że mam gotową receptę. Chciałbym Ci powiedzieć, że dokładnie wiem, co się wydarzy i dalsza część artykułu będzie jak samospełniająca się przepowiednia.

Prawda jest jednak taka, że są tacy, którzy skorzystają na tym, że spodziewając się sztormu, ukryli się w jaskini. Są też tacy, którzy zginą na morzu i tacy, których w pozornie bezpiecznej kryjówce zaleją wody przypływu.  

Żyjemy w niepewnych czasach. I w sumie od tego zacznijmy.

Czym są VUCA, BANI, czarny łabędź i… SPAM?

W ostatnim czasie, na fali zdarzeń takich jak: pandemia koronawirusa, wojna w Ukrainie, kryzys gospodarczy, energetyczny, finansowy… na popularności zyskały pojęcia określające stan niepewności. Jeśli jeszcze ich nie znasz, szybko wyjaśniam.

VUCA

VUCA to pojęcie wprowadzone przez strategów z U.S. Army War College na określenie sytuacji, jaka nastała w przestrzeni geo-politycznej po zakończeniu Zimnej Wojny. Każda z liter akronimu odpowiada cechom rzeczywistości, w której wówczas znaleźli się wojskowi:

  • Volatility (zmienność, ulotność)
  • Uncertainty (niepewność)
  • Complexity (złożoność)
  • Ambiguity (niejednoznaczność).

W późniejszym czasie pojęcie przeniknęło do innych dziedzin, w tym do świata biznesu.

BANI

BANI to skrót od słów: Brittle (kruchy), Anxious (niespokojny), Non-linear (nieliniowy) i Incpreceptible (niezrozumiały). Jest to koncepcja związana z zarządzaniem w warunkach VUCA, która zakłada, że liderzy muszą być elastyczni i umiejętnie nawigować w niepewnym i skomplikowanym świecie, wykorzystując dostępne informacje i narzędzia.

VUCA i BANI to ważne pojęcia dla liderów i menedżerów, ponieważ pomagają im zrozumieć i radzić sobie z nieprzewidywalnymi sytuacjami, takimi jak kryzysy, zmiany technologiczne czy zmiany rynkowe. Poprzez umiejętne zarządzanie ryzykiem i wykorzystywanie dostępnych informacji, liderzy mogą prowadzić swoje organizacje do sukcesu nawet w trudnych warunkach.

Czarny łabędź

Efekt czarnego łabędzia, natomiast, to pojęcie związane z VUCA i BANI, które opisuje nieoczekiwane i skrajnie ważne wydarzenia, które mają znaczący wpływ na ludzi, organizacje lub całe społeczeństwa.

Efekt czarnego łabędzia opisuje sytuacje, które są rzadkością i trudno je przewidzieć; podobnie jak czarny łabędź jest rzadkim widokiem.

Przykłady efektu czarnego łabędzia to kryzys finansowy z lat 2007-2008, pandemia COVID-19 czy atak na World Trade Center w 2001 roku. Te wydarzenia miały ogromny wpływ na gospodarki, rynki i ludzi na całym świecie, a ich skutki odczuwamy do dziś.

Efekt czarnego łabędzia jest też oczywiście ważnym pojęciem dla liderów i menedżerów, ponieważ pokazuje, jak ważne jest bycie elastycznym i gotowym na nieprzewidziane sytuacje. Liderzy muszą być przygotowani na to, że w każdej chwili mogą wystąpić skrajnie ważne wydarzenia, które wymagają szybkiej reakcji i umiejętnego zarządzania sytuacją. Dlatego ważne jest, aby mieć plan awaryjny i być gotowym na różne scenariusze, nawet te najmniej prawdopodobne

SPAM

Co ciekawe, istnieje także polski akronim opisujący zmienny świat: SPAM. Nazwa jest być może trochę niefortunna dla osób z branży IT, którym kojarzy się z niechcianą, niepotrzebną informacją. W kontekście niepewnej sytuacji biznesowej oznacza jednak: Szybkozmienność, Płynność, Arcyzłożoność i Mętność.

Jak wybrać system IT w niepewnych czasach?

Badacze sytuacji rynkowej są zgodni, opracowali odpowiednie teorie. Niepewna, zmienna, nieprzewidywalna rzeczywistość stała się codziennością i nie podlega dyskusji.

A jak w tych warunkach prowadzić biznes? Jak to zrobić, żeby pozostać innowacyjnym i utrzymać się na powierzchni?

Jeśli, wracając do początkowej metafory, jesteś typem wilka morskiego, który nie boi się zaryzykować –  pewnie właśnie przyglądasz się systemom IT, które mogłyby Ci dodać wiatru w żagle.

Na ten temat mogę się już wypowiedzieć.

Wydaje mi się, że mam też idealną propozycje na te niespokojne czasy.

Polecam przyjrzeć się technologii low-code/no-code.

Low-code/no-code receptą na kryzys?

Wbrew popularnej opinii pozyskanie systemu informatycznego nie oznacza już dla Ciebie mozolnego procesu. Jeśli postawisz na właściwe rozwiązanie low-code/no-code, szybko nadrobisz zaległości i sprostasz wyzwaniom, które do tej pory przerastały nawet liderów rynku.

Umożliwiają one tworzenie, testowanie i wdrażanie własnych aplikacji przy pomocy wizualnego kreatora BPM. Rezultaty są więc widoczne od razu i przy bardzo niewielkim lub zerowym zaangażowaniu pracowników technicznych.

Oznacza to, że rozwój oprogramowania nie wymaga udziału programistów. Ich pomoc jest zasadna tylko w przypadku bardzo skomplikowanych usprawnień. W innym razie wystarczy skorzystać z biblioteki gotowych komponentów. A do tego nie jest potrzebna specjalistyczna wiedza.

Systemy low-code/no-code są przeznaczone dla dwóch grup: programistów oraz użytkowników biznesowych, tzw. citizen developers. To Ty decydujesz, komu oddać stery i w jakim stopniu jesteście w stanie rozwijać projekt samodzielnie.

Z tego względu, uważam, iż platformy low-code/no-code to najlepsze rozwiązanie dla firm, teraz.

Jeśli Ciebie też to przekonuje, Wilku Morski — mam dla Ciebie niespodziankę.

Darmowy e-book na temat pozyskania technologii low-code/no-code. Niech będzie przewodnikiem, którym posłużysz się podczas wyboru właściwego systemu. Tfu… podczas rejsu przez morza i oceany sukcesu.

Przewodnik kupującego low-code/no-code

Wypełnij formularz i pobierz osobistą kopię materiału w pdf. na swój dysk.

Maciej Jankiewicz
Scroll to Top