Uzależnienie od jednego dostawcy IT – błąd, który może kosztować fortunę

Marcin Różański

Ludzie biznesu tacy jak my, wszyscy stoimy dziś przed ogromnym wyzwaniem. Gwałtowne spadki na giełdach, niepewność na rynkach walutowych, niejasne ruchy w polityce i groźba recesji w USA czy tocząca się za polską granicą wojna sprawiają, że powinniśmy jeszcze uważniej analizować swoje strategiczne decyzje.

W obliczu rosnących napięć i zmiennych regulacji (np. takich dotyczących ceł, ochrony danych osobowych czy polityki migracyjnej) warto zastanowić się, czy pełne uzależnienie od jednego globalnego dostawcy technologii to rzeczywiście najlepsza opcja…

W dzisiejszym artykule przyglądam się z bliska niebezpieczeństwom zjawiska vendor lock-in. Jeśli Ty też od lat korzystasz z jednego dostawcy IT, teraz może być właściwy moment, by zmienić podejście.

„Antykruchość” biznesu

Już pandemia COVID pokazała nam, że nadmierne uzależnienie od jednego kontrahenta może prowadzić do poważnych problemów operacyjnych i finansowych. Podobna sytuacja dotyczy dzisiaj IT. Poleganie na jednym dostawcy technologii, szczególnie z regionu narażonego na drastyczne przeobrażenia, może okazać się kosztownym błędem.

Nassim Taleb w swojej książce „Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy” wyraźnie podkreślił, iż odporne na kryzysy mogą być tylko te podmioty, które odważą się czerpać ze zmienności współczesnych realiów.

Chodzi tu głównie o biznesową odwagę, podważanie utartego status quo i zwinne reagowanie na tzw. czarne łabędzie, czyli nieprzewidywalne sytuacje w naszym otoczeniu.

Przekładając to na grunt IT, rekomendowana droga to: unikanie nadmiernej zależności od jednego dostawcy (vendor lock-in) oraz inwestycja w elastyczną technologię, która będzie się mogła zmieniać wraz z organizacją.

Vendor lock-in: pułapka jednego dostawcy IT

Jedna z bardziej ryzykownych sytuacji dla przedsiębiorcy to ta, w której staje się on zakładnikiem swoich wcześniejszych wyborów.

Jak już mieliśmy okazję się przekonać, ani w biznesie, ani w kwestiach zdrowia publicznego, ani w polityce nie ma żadnych pewników. Również inwestując w technologię, powinno się zatem unikać sytuacji, z których trudno się będzie wypisać.

Firmy, które wybierają jednego dostawcę IT do wszystkich swoich procesów (CRM, ERP, BI, komunikacja, analityka), w rzeczywistości oddają w czyjeś ręce swoją własną przyszłość.

Vendor lock-in oznacza sytuację, w której organizacja jest tak mocno związana z jednym producentem technologii, że zmiana systemu na inny staje się praktycznie niemożliwa lub wiąże się z ogromnymi kosztami i ryzykiem. 

Może to oczywiście wynikać z przyzwyczajenia do specyficznych standardów, formatów danych, technologii czy licencji.

Koszt takiego przywiązania jest jednak najczęściej obezwładniający.

  • Brak elastyczności – migracja do innego rozwiązania staje się trudna i kosztowna a samego narzędzia (jeśli jego kod jest zamknięty) bardzo często nie da się dostosować do zmienionej sytuacji na rynku.
  • Nieprzewidywalność kosztów – dostawcy IT mogą zmieniać ceny swoich usług. Jeśli przywiążesz się do jednego podmiotu, każdą podwyżkę odczujesz z tym większą siłą. Problem nieprzewidywalności kosztów wzrasta również wtedy, gdy cena za licencje naliczana jest inaczej niż w złotówkach. Przy niekorzystnym kursie walut, zapłacisz więcej, nawet jeśli nie zmieniono cennika.
  • Ryzyko polityczne i prawne – w zależności od kraju, obowiązujące tam regulacje mogą wpłynąć na dostępność i funkcjonalność niektórych usług. Niedawno w Stanach Zjednoczonych ograniczono np. dostępność chińskiego TikToka.

Koniec mody na public cloud i SaaS?

Odnoszę wrażenie, że trend dotyczący migracji do chmury publicznej i modeli SaaS, który przez lata dominował w dużych firmach i organizacjach zaczyna wyhamowywać.

Miał on oczywiście swoje uzasadnienie. Skalowalność, wygoda, brak potrzeby zarządzania infrastrukturą: kusiły korporacyjnych decydentów. Czasy się jednak zmieniły i dzisiaj od wygody użytkowania, cenniejsze stało się bezpieczeństwo danych i infrastruktury.

Inwestorzy coraz częściej zauważają, że cloud i SaaS nie są wolne od ryzyka:

  • Ich koszty rosną w czasie – w dłuższej perspektywie subskrypcyjne modele SaaS mogą być droższe niż własna infrastruktura.
  • Brak pełnej kontroli nad danymi – dostawca może zmienić warunki przechowywania i dostępu do danych.
  • Zależność od jednego centrum decyzyjnego – otwarte pytanie o to, co się stanie, jeśli dostawca przestanie świadczyć usługę lub zmieni zasady?

Alternatywą dla opisanego stanu rzeczy może być połączenie różnych modeli, takich jak private cloud, on-premiseOpen Source.

Moim klientom zawsze polecam, by nie polegać na jednym dostawcy, lecz budować elastyczną strukturę technologiczną, którą można dostosowywać do indywidualnych potrzeb, przepisów prawa oraz zmian rynkowych.  

W praktyce oznacza to:

  • Zróżnicowanie dostawców IT – korzystanie z wielu dostawców technologii do różnych celów, tym bardziej że takie systemy i tak da się integrować.
  • Unikanie zamkniętych ekosystemów – otwartość na rozwiązania Open Source, Low-Code/No-Coede i chmurę prywatną.
  • Gotowość na zmiany – możliwość szybkiego przystosowania się do nowych warunków bez wysokich kosztów migracji.

Nowy/stary sposób na pełną elastyczność w biznesie

Skoro uzależnienie od jednego dostawcy stwarza niebezpieczeństwo, a przed cyfryzacją procesów biznesowych nie ma ucieczki, odpowiedź na te trudne czasy może być tylko jedna: różnorodność.

Proponowany przeze mnie przepis na zachowanie pełnej elastyczności biznesu w nieprzewidywalnych czasach to:

  • Wybór rozwiązań Open Source lub Low-Code/No-Code – brak uzależnienia od zamkniętego ekosystemu oraz większa kontrola nad technologią.
  • Lokalny dostawca usług wdrożeniowych – możliwość dostosowania systemu do specyficznych potrzeb i minimalizacja ryzyka politycznego.
  • Dywersyfikację dostawców – korzystanie z rozwiązań pochodzących z różnych regionów świata (USA, kraje Unii Europejskiej, Chiny itd.).

Przykłady elastycznych systemów na niestabilne czasy

SuiteCRM

System CRM

Kraj pochodzenia: Wielka Brytania

Best Open Source CRM wg Forbes

  • otwarty kod źródłowy
  • hosting On-Premises
  • brak opłat licencyjnych
  • liczna, zaangażowana społeczność

SpiceCRM

System CRM

Kraj pochodzenia: Austria

Rising Star 2024 & Best Support 2025 wg Softaware Suggest

  • otwarty kod źródłowy
  • dwie edycje do wyboru: Core i More
  • możliwy hosting On-Premises
  • prosty, estetyczny interface

SugarCRM

CRM, Marketing Automation, Customer Service

Kraj pochodzenia: USA

Challenger rynku SFA wg Gartnera

  • otwarty kod źródłowy i elementy no-code
  • możliwy hosting On-Premises oraz Cloud
  • nowoczesny interface
  • aplikacja mobilna

Creatio

CRM, Marketing Automation, Customer Service

Kraj pochodzenia: Ukraina, USA

Lider Low-Code Platforms For Citizen Developers, Forrester

  • no-code/low-code
  • możliwy hosting On-Premises lub Cloud
  • nowoczesny interface
  • wbudowana sztuczna inteligencja

Mautic

Marketing Automation

Kraj pochodzenia: Wielka Brytania

Największy projket Open Source Marketing Automation na świecie

  • otwarty kod źródłowy
  • samodzielny hosting On-Premises
  • brak opłat licencyjnych
  • liczna, zaangażowana społeczność

Alfresco

System ECM/DMS

Kraj pochodzenia: Wielka Brytania

System elektronicznego obiegu dokumentów, z którego korzystają w NASA

  • otwarty kod źródłowy
  • swoboda miejsca hostingu
  • Zgodność z regulacjami (RODO, HIPAA, DoD 5015.2)
  • skuteczna kontrola wersji

Nextcloud 

System ECM/DMS

Kraj pochodzenia: Niemcy

Pełna kontrola nad firmową bazą danych

  • otwarty kod źródłowy
  • samodzielny hosting On-Premises
  • szyfrowanie end-to-end, zgodność z RODO, HIPAA, ISO 27001
  • bogaty ekosystem wtyczek out-of-the-box

Yeastar

Unified Communications

Kraj pochodzenia: Chiny

Lider innowacji IP-PBX

  • możliwość instalacji w Cloud lub On-Premises
  • zintegrowane rozwiązania VoIP (Voice over IP)
  • integracja z CRM

Asterisk/FreePBX

Unified Communications

Kraj pochodzenia: USA

Od prostej centrali po rozbudowane call center

  • otwarty kod źródłowy
  • brak opłat licencyjnych
  • wsparcie SIP, IAX2, H.323 i innych protokołów VoIP
  • prosta integracja z CRM

MintHCM

System HCM

Kraj pochodzenia: Polska, USA

System dla agencji pracy i prężnych zespołów HR

  • brak opłat licencyjnych
  • otwarty kod źródłowy
  • samodzielny hosting On-Premises lub w eVolpe Cloud
  • obsługa pełnego cyklu życia pracownika (Employee Journey)

Podsumowanie

Jak zauważył Nassim Taleb w swojej książce „Antykruchość”, organizacje, które potrafią dostosowywać się do nowych warunków, są bardziej odporne na nieprzewidywalne wydarzenia. W kontekście IT oznacza to unikanie nadmiernej zależności od jednego dostawcy i inwestowanie w technologie, które można swobodnie modyfikować.

Dobre przykłady takich rozwiązań to systemy Open Source oraz Low-Code/No-Code. Aktualnie preferowałbym również hybrydowe lub prywatne a nie publiczne modele infrastruktury IT.

Pamiętaj: różnica między kosztownym uzależnieniem a długoterminową odpornością na zmiany rynkowe tkwi w elastyczności oprogramowania, po które sięgniesz.

Dywersyfikacja dostawców i technologii to dziś nie tylko kwestia strategii, ale wręcz konieczność, by uniknąć pułapki vendor lock-in i zyskać realny wpływ na przyszłość prowadzonego biznesu.

Oprogramowanie, któremu — ze względu na jego pełną elastyczność — warto się teraz przyglądać to np.:

Umów konsultację z ekspertem wdrożeniowym eVolpe

Wybierz dogodny dla siebie termin.

Marcin Różański
Scroll to Top