Ludzie biznesu tacy jak my, wszyscy stoimy dziś przed ogromnym wyzwaniem. Gwałtowne spadki na giełdach, niepewność na rynkach walutowych, niejasne ruchy w polityce i groźba recesji w USA czy tocząca się za polską granicą wojna sprawiają, że powinniśmy jeszcze uważniej analizować swoje strategiczne decyzje.
W obliczu rosnących napięć i zmiennych regulacji (np. takich dotyczących ceł, ochrony danych osobowych czy polityki migracyjnej) warto zastanowić się, czy pełne uzależnienie od jednego globalnego dostawcy technologii to rzeczywiście najlepsza opcja…
W dzisiejszym artykule przyglądam się z bliska niebezpieczeństwom zjawiska vendor lock-in. Jeśli Ty też od lat korzystasz z jednego dostawcy IT, teraz może być właściwy moment, by zmienić podejście.
„Antykruchość” biznesu
Już pandemia COVID pokazała nam, że nadmierne uzależnienie od jednego kontrahenta może prowadzić do poważnych problemów operacyjnych i finansowych. Podobna sytuacja dotyczy dzisiaj IT. Poleganie na jednym dostawcy technologii, szczególnie z regionu narażonego na drastyczne przeobrażenia, może okazać się kosztownym błędem.
Nassim Taleb w swojej książce „Antykruchość. Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy” wyraźnie podkreślił, iż odporne na kryzysy mogą być tylko te podmioty, które odważą się czerpać ze zmienności współczesnych realiów.
Chodzi tu głównie o biznesową odwagę, podważanie utartego status quo i zwinne reagowanie na tzw. czarne łabędzie, czyli nieprzewidywalne sytuacje w naszym otoczeniu.
Przekładając to na grunt IT, rekomendowana droga to: unikanie nadmiernej zależności od jednego dostawcy (vendor lock-in) oraz inwestycja w elastyczną technologię, która będzie się mogła zmieniać wraz z organizacją.
Vendor lock-in: pułapka jednego dostawcy IT
Jedna z bardziej ryzykownych sytuacji dla przedsiębiorcy to ta, w której staje się on zakładnikiem swoich wcześniejszych wyborów.
Jak już mieliśmy okazję się przekonać, ani w biznesie, ani w kwestiach zdrowia publicznego, ani w polityce nie ma żadnych pewników. Również inwestując w technologię, powinno się zatem unikać sytuacji, z których trudno się będzie wypisać.
Firmy, które wybierają jednego dostawcę IT do wszystkich swoich procesów (CRM, ERP, BI, komunikacja, analityka), w rzeczywistości oddają w czyjeś ręce swoją własną przyszłość.
Vendor lock-in oznacza sytuację, w której organizacja jest tak mocno związana z jednym producentem technologii, że zmiana systemu na inny staje się praktycznie niemożliwa lub wiąże się z ogromnymi kosztami i ryzykiem.
Może to oczywiście wynikać z przyzwyczajenia do specyficznych standardów, formatów danych, technologii czy licencji.
Koszt takiego przywiązania jest jednak najczęściej obezwładniający.
Koniec mody na public cloud i SaaS?
Odnoszę wrażenie, że trend dotyczący migracji do chmury publicznej i modeli SaaS, który przez lata dominował w dużych firmach i organizacjach zaczyna wyhamowywać.
Miał on oczywiście swoje uzasadnienie. Skalowalność, wygoda, brak potrzeby zarządzania infrastrukturą: kusiły korporacyjnych decydentów. Czasy się jednak zmieniły i dzisiaj od wygody użytkowania, cenniejsze stało się bezpieczeństwo danych i infrastruktury.
Inwestorzy coraz częściej zauważają, że cloud i SaaS nie są wolne od ryzyka:
Alternatywą dla opisanego stanu rzeczy może być połączenie różnych modeli, takich jak private cloud, on-premise i Open Source.
Moim klientom zawsze polecam, by nie polegać na jednym dostawcy, lecz budować elastyczną strukturę technologiczną, którą można dostosowywać do indywidualnych potrzeb, przepisów prawa oraz zmian rynkowych.
W praktyce oznacza to:
Nowy/stary sposób na pełną elastyczność w biznesie
Skoro uzależnienie od jednego dostawcy stwarza niebezpieczeństwo, a przed cyfryzacją procesów biznesowych nie ma ucieczki, odpowiedź na te trudne czasy może być tylko jedna: różnorodność.
Proponowany przeze mnie przepis na zachowanie pełnej elastyczności biznesu w nieprzewidywalnych czasach to:
Przykłady elastycznych systemów na niestabilne czasy


SpiceCRM
System CRM
Kraj pochodzenia: Austria

SugarCRM
CRM, Marketing Automation, Customer Service
Kraj pochodzenia: USA

Creatio
CRM, Marketing Automation, Customer Service
Kraj pochodzenia: Ukraina, USA

Mautic
Marketing Automation
Kraj pochodzenia: Wielka Brytania
Największy projket Open Source Marketing Automation na świecie

Alfresco
System ECM/DMS
Kraj pochodzenia: Wielka Brytania
System elektronicznego obiegu dokumentów, z którego korzystają w NASA

Nextcloud
System ECM/DMS
Kraj pochodzenia: Niemcy
Pełna kontrola nad firmową bazą danych


Asterisk/FreePBX
Unified Communications
Kraj pochodzenia: USA
Od prostej centrali po rozbudowane call center

Podsumowanie
Jak zauważył Nassim Taleb w swojej książce „Antykruchość”, organizacje, które potrafią dostosowywać się do nowych warunków, są bardziej odporne na nieprzewidywalne wydarzenia. W kontekście IT oznacza to unikanie nadmiernej zależności od jednego dostawcy i inwestowanie w technologie, które można swobodnie modyfikować.
Dobre przykłady takich rozwiązań to systemy Open Source oraz Low-Code/No-Code. Aktualnie preferowałbym również hybrydowe lub prywatne a nie publiczne modele infrastruktury IT.
Pamiętaj: różnica między kosztownym uzależnieniem a długoterminową odpornością na zmiany rynkowe tkwi w elastyczności oprogramowania, po które sięgniesz.
Dywersyfikacja dostawców i technologii to dziś nie tylko kwestia strategii, ale wręcz konieczność, by uniknąć pułapki vendor lock-in i zyskać realny wpływ na przyszłość prowadzonego biznesu.
Oprogramowanie, któremu — ze względu na jego pełną elastyczność — warto się teraz przyglądać to np.:
Umów konsultację z ekspertem wdrożeniowym eVolpe
Wybierz dogodny dla siebie termin.