Chmura publiczna nie zawsze jest dobra, czyli dlaczego warto poszukać złotego środka…

Maciej Jankiewicz

Rzeczywistości IT nie możemy rozpatrywać w oderwaniu od kształtujących współczesną gospodarkę trendów. Warto pamiętać, że nawet najprostsze rozwiązania informatyczne wynikają z inspiracji odnajdywanej przez programistów i ich zleceniodawców w rzeczywistym świecie.

Jaki trend jest zatem na tyle rozpowszechniony, aby zawładnąć również wirtualnym makrokosmosem? Odpowiedzi na powyższe pytanie najlepiej poszukać obserwując poczynania aktualnych liderów rynku.

W ostatnim czasie na serwisie społecznościowym LinkedIn niezwykle popularna stała się grafika obrazująca pewną zaskakującą tendencję. Przy jej pomocy kierunek rozwoju współczesnych biznesów przedstawiono na podstawie czterech, dość wyrazistych przykładów:

UBER – największa firma taksówkarska na świecie nie posiada żadnych pojazdów.

FACEBOOK – najbardziej popularny portal mediowy nie tworzy żadnej treści.

ALIBABA – najbogatszy sprzedawca detaliczny nie posiada żadnych zapasów.

AIRBNB – największy na świecie dostawca zakwaterowania nie posiada żadnych nieruchomości.

chmura publiczna
Na podstawie: Tom Goodwin, Digital Darwinism: Survival of the Fittest in the Age of Business Disruption

Nie trudno zauważyć, iż coraz większa liczba światowych koncernów zawęża zakres posiadanych na własność dóbr materialnych. Znajduje to uzasadnienie m.in. w spopularyzowanej ostatnio idei outsourcingu. Wielu przedsiębiorców przenosi ciężar utrzymywania niektórych działów na zewnętrzne centra usług. Dzieje się tak, ponieważ skoncentrowanie się na podstawowej działalności gospodarczej (np. produkcyjnej i handlowej) umożliwia znaczące zwiększenie efektywności firmy.

Innym, wpisującym się w schemat odchodzenia od własności zjawiskiem jest wynajem długoterminowy. Zamiast brać drogi sprzęt w leasing, przedsiębiorcy coraz chętniej korzystają z możliwości czerpania korzyści z samego wykorzystywania towaru, bez kupowania go na własność.

Infrastruktura prywatna

Jednym z symptomów zwiastujących przenikanie opisanej tendencji do branży IT jest rezygnacja z lokowania danych na prywatnych serwerach. Jak wskazują przeprowadzone przez Grupę Ipsos na zlecenie INTEL badania opinii publicznej — inwestorzy planujący wdrożenia informatyczne coraz częściej decydują się na umieszczanie danych w chmurze. Zgodnie z przytoczonym sondażem, z usług „cloud computing” korzysta już co trzecia duża polska firma. Wynika to przede wszystkim z wysokich kosztów finansowych posiadania serwerowni oraz konieczności zatrudnienia dodatkowych osób do jej obsługi. Powszechnie uważa się, że to prywatne zasoby serwerowe zapewniają największe bezpieczeństwo przechowywania danych. Należy przy tym pamiętać, iż bez odpowiednich warunków, stałej opieki nad infrastrukturą oraz obecności wykwalifikowanej kadry, ryzyko utraty cennych informacji może zostać zwiększone.

Chmura publiczna

Alternatywą dla prywatnych serwerów stało się umieszczanie danych w wirtualnej chmurze (zgodnie z opisanym trendem delegowania ryzyka na zewnątrz).

Chmura to nic innego jak sposób na świadczenie usługi przechowywania i przetwarzania danych na zewnętrznych serwerach. Nie trzeba ich posiadać na własność, by umieścić na nich jakieś informacje.

Fakt ten wykorzystują producenci oprogramowania, którzy coraz częściej decydują się na wykorzystanie chmury podczas dystrybucji swoich systemów. Najczęściej spotykaną formą dostarczania oprogramowania w chmurze jest tzw. SaaS, czyli Software as a Service – oprogramowanie w formie usługi. Można wręcz stwierdzić, że jest to pewnego rodzaju forma outsourcingu w świecie IT.

W przypadku chmury publicznej pełnia kontroli nad lokalizacją i sposobem utrzymania zaplecza przekazywana jest wytwórcy oprogramowania. W ramach opłaty abonamentowej uzyskujemy dostęp wyłącznie do funkcji zamówionego narzędzia. To producent bierze na siebie odpowiedzialność za aktualizacje i stabilność działania systemu. Jest to rozwiązanie zdecydowanie najwygodniejsze, ale jednocześnie obarczone największymi ograniczeniami w kontekście należytego przestrzegania przepisów odnoszących się do przechowywania danych osobowych.

Dla prawidłowego zrozumienia rozwiązania z gatunku Software as a Service w chmurze publicznej warto przytoczyć kilka przykładów.  Systemy oferowane w takim środowisku to np. Salesforce (system CRM), czy polski SALESManago (system Marketing Automation). W przypadku omawianego rozwiązania cały system oraz umieszczane w nim informacje trafiają na publiczne serwery producenta. Z punktu widzenia delegowania ryzyka związanego z utrzymywaniem własnościowej infrastruktury, niesie to pewne korzyści. Inwestor nie musi martwić się o stabilność i bezpieczeństwo zorganizowania serwerowni. Przechowywanie i przetwarzanie danych to wyłącznie usługa, za którą opłaca abonament. Wszelkie kwestie zabezpieczenia bazy danych pozostają w gestii producenta systemu (do czego zobowiązuje się on w odpowiednio sformułowanej umowie).

Kolejną obawą związaną z ciągle i niezależnie od nas zmieniającym się rozlokowaniem informacji w chmurze publicznej jest ryzyko stania się ofiarą tzw. cyber-zamachu. Jakkolwiek nieprawdopodobnie brzmi tego typu scenariusz, ataki hakerskie są tym skuteczniejsze, im szerszy jest ich zasięg. Z punktu widzenia powodzenia aktu przestępczego przechowująca dane wielu podmiotów chmura publiczna jest niestety idealnym celem.

Złoty środek, bo chmura publiczna nie zawsze jest dobra

Z punktu widzenia bezpieczeństwa danych oraz dostarczenia alternatywy dla tych przedsiębiorców, którzy chcieliby zrezygnować z obowiązku utrzymywania prywatnej infrastruktury, najlepiej wybrać oprogramowanie, które pozwala na dowolność formy i miejsca instalacji (np. SugarCRM, SuiteCRM lub Mautic). Odpowiednio wykwalifikowana firma wdrożeniowa może wtedy zaproponować optymalne, dopasowane do naszych potrzeb narzędzie chmurowe.

Czym takie rozwiązanie różni się od klasycznej chmury publicznej?

Przede wszystkim w pełni jawne i niezmienne pozostaje geograficzne ulokowanie chmury. Podobnie jak w rozwiązaniu publicznym wszystko odbywa się na zasadach świadczenia usługi. Jako inwestor zachowujemy jednak pełną swobodę dysponowania naszym systemem i zapisanymi w jego ramach danymi. W praktyce wygląda to tak, że jako usługobiorca otrzymujemy obszar serwera do wyłącznego wykorzystania. Sam system to natomiast osobna, specjalnie dla nas przygotowana instancja (a nie masowa, raz zainstalowana i dzielona na kawałki struktura, tak jak w przypadku chmury publicznej).  Wprowadzone dane możemy też w każdej chwili zgrać i przenieść do innego systemu, chmury, czy nawet zainstalować oprogramowanie lokalnie. Zapisywane przez nas dane nigdy nie zostają przemieszczone bez naszej wiedzy, a przez to mamy pewność, że podlegamy przepisom prawa wyłącznie tego kraju, w którym serwer został ulokowany. Ponieważ chmura we władaniu firmy wdrożeniowej to skupisko danych należących do znacznie ograniczonej liczby podmiotów, o tyle mniej prawdopodobne jest również zagrożenie atakiem hakerskim.

Czy wiesz, że…

W przypadku eVolpe wszystkie nasze serwery umieszczone są w krajach Europy Zachodniej, dlatego nie istnieje zagrożenie podlegania przepisom innym, niż te przyjęte Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej (obowiązującej nadrzędnie również w Polsce).

chmura publiczna serwery

Podsumowanie

Jak się okazuje, jeżeli chodzi o systemy informatyczne i ich utrzymywanie, najlepszą decyzją jest poszukanie złotego środka. Popadanie w skrajności w tym temacie doprowadza, albo do zapętlenia w natłoku obowiązków dotyczących utrzymywania własnej infrastruktury, albo do utraty kontroli nad zapisywanymi danymi. Korzystając z trzeciej drogi, zapewniamy sobie spokój i stabilność prowadzenia biznesu z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi. Skorzystanie z elastycznych, proponowanych przez specjalistów IT rozwiązań chmurowych zapewnia indywidualne podejście oraz jak najlepsze dopasowanie do biznesowych potrzeb inwestora.

A jeżeli chcesz porozmawiać o potrzebach Twojego biznesu — koniecznie umów się na indywidualną konsultację.

Kalendarz wolnych terminów znajdziesz poniżej.

Maciej Jankiewicz
Scroll to Top